proangielski.pl

Chcesz mówić płynnie i bez stresu?

Indywidualny plan nauki: Matura, Certyfikaty, Konwersacje.

5.0
(47 opinii)
Zacznij naukę

Cenzura w Fabryce Snów: Jak Kodeks Haysa ukształtował Złotą Erę Hollywood?

Dlaczego tak wiele klasyków z lat 30.–50. wydaje się dziś grzecznych i pozbawionych dwuznaczności? To nie tylko styl epoki, lecz skutek zbioru reguł znanego jako Kodeks Haysa, po angielsku nazywany Hays Code lub oficjalnie Motion Picture Production Code. Był to system self-censorship – autocenzury – stworzony przez branżę, aby uniknąć interwencji państwa i uspokoić opinię publiczną. Jedną z jego naczelnych zasad streszcza fraza po angielsku: crime must not pay, czyli zbrodnia nie może popłacać. Ten artykuł łączy historię Kodeksu z praktycznymi wskazówkami językowymi, abyś mógł swobodnie rozmawiać o cenzurze w kinie po angielsku.

Spis treści

Kodeks Haysa: definicja, geneza i wpływ na kino Hollywood

Początki: od skandali do produkcyjnej autocenzury

U progu lat 30. Hollywood wchodziło w erę dźwięku, a tematów kontrowersyjnych przybywało. Okres zwany Pre-Code Hollywood obfitował w wątki przestępczości, zdrad i swobody obyczajowej. Pod naciskiem organizacji społecznych i religijnych studia postanowiły „posprzątać u siebie”. Po angielsku można to ująć tak: The studios adopted self-censorship to head off government regulation – studia przyjęły autocenzurę, by uprzedzić regulacje rządowe.

Will H. Hays, MPPDA i dokument z 1930 roku

Na czele branżowej organizacji MPPDA (Motion Picture Producers and Distributors of America) stanął Will H. Hays. W 1930 roku ogłoszono dokument z wytycznymi moralnymi, który od jego nazwiska zyskał popularną nazwę Kodeks Haysa. Początkowo egzekwowanie było luźne, ale sytuacja zmieniła się w 1934 roku.

Rok 1934: Production Code Administration i „pieczęć”

W 1934 powołano Production Code Administration (PCA) kierowaną przez Josepha I. Breena. Od tego momentu filmom nadawano seal of approval – pieczęć, bez której dystrybucja bywała ryzykowna. Dodatkową presję wywierała katolicka Legion of Decency, mobilizująca widzów do bojkotu nieakceptowalnych obrazów. W praktyce studia had to toe the line – musiały trzymać się wyznaczonych zasad.

„Don’ts and Be Carefuls”: co Kodeks Haysa faktycznie zakazywał

Kodeks dzielił się na twarde zakazy (Don’ts) i ostrzeżenia (Be Carefuls). Ich wspólny cel to „oczyszczenie” treści, po angielsku często opisywane słowem sanitized. Oto najbardziej wpływowe punkty:

  • Nagość i jawna erotyka: sceny intymne zastępowano sugestią, często stosując fade to black (ściemnienie obrazu).
  • Przemoc i brutalne detale: akty przemocy prezentowano off-screen (poza kadrem) lub poprzez cut away (cięcie montażowe) tuż przed kulminacją.
  • Religia: zakaz ridicule of the clergy – wyśmiewania duchownych i instytucji religijnych.
  • Narkotyki: zakaz prezentowania zażywania substancji odurzających jako czegoś akceptowalnego.
  • Miscegenation: w ówczesnym, dziś archaicznym języku oznaczało zakaz związków międzyrasowych.
  • Wulgarność i wulgaryzmy: ograniczono profanity, a dwuznaczności maskowano aluzją.

Reguła „crime must not pay” i jasny podział moralny

Przestępcy nie mogli wychodzić na swoje. Finał opowieści musiał przywracać porządek: winni trafiali do więzienia lub ponosili karę. Taka logika spłycała moral ambiguity – moralną niejednoznaczność – ale kształtowała czytelne ramy dla mainstreamu.

Jak obchodzono Kodeks Haysa: subtext, innuendo i filmowa kreatywność

Paradoksalnie, ograniczenia wyzwoliły inwencję. Reżyserzy opanowali sztukę subtext (podtekst) oraz innuendo (sugestia). Zamiast dosłowności pojawiły się inteligentne dialogi i wizualne metafory. Zwróć uwagę na double entendre – wypowiedzi o podwójnym znaczeniu – oraz na montażowe „ucieczki” od dosłowności.

  • Przykład dialogu z aluzją: She knows more than she lets on. (Ona wie więcej, niż daje po sobie poznać.)
  • Eufemizm: They spent the evening together. (Sugeruje intymność bez mówienia tego wprost.)
  • Wizualna aluzja: papieros po scenie rozmowy jako znak domyślnej bliskości.

W klasycznym filmie Alfreda Hitchcocka Notorious problem limitu długości pocałunku rozwiązano ciągiem krótkich muśnięć, które w sumie tworzyły długi, intensywny moment. To pokazuje, jak twórcy potrafili skirt the rules – obchodzić zasady – bez ich jawnego łamania.

Kluczowe pęknięcia w murze: co osłabiło Kodeks Haysa

Od lat 50. presja artystyczna i prawna rosła. Przełomem była decyzja Sądu Najwyższego znana jako Joseph Burstyn, Inc. v. Wilson (1952), czyli tzw. Miracle Decision, która zbliżyła filmy do ochrony wolności słowa. Niebawem reżyser Otto Preminger publicznie testował granice: The Moon Is Blue (1953) i The Man with the Golden Arm (1955) pokazały, że widownia zaakceptuje trudniejsze tematy, nawet bez „pieczęci”.

Końcówka lat 50. i początek 60. przyniosły filmy, które de facto unieważniały praktyczność Kodeksu: Some Like It Hot (1959) triumfował mimo problemów z certyfikacją, a Psycho (1960) zrewolucjonizowało przedstawianie przemocy i seksualności. Gdy na ekran trafiły dzieła w rodzaju Who’s Afraid of Virginia Woolf? (1966), a wkrótce Bonnie and Clyde (1967) czy The Graduate (1967), stało się jasne, że dotychczasowe normy są no longer enforceable – nie do wyegzekwowania.

Koniec Kodeksu Haysa i narodziny ratingów MPAA

W 1968 roku system zastąpiono nowym modelem klasyfikacji treści – ratingami MPAA (dziś MPA). Wprowadzono oznaczenia takie jak G, M/GP/PG, R i X, a później także PG-13. Zamiast narzucać zmiany twórcom, branża przeszła na content advisory – informowanie widza o charakterze treści.

Jak rozmawiać po angielsku o Kodeksie Haysa i cenzurze filmu

Aby brzmieć jak świadomy widz i rozmówca, sięgnij po precyzyjne zwroty. Ułatwią one analizę i dyskusję po seansie.

  • On balance, the Hays Code limited explicit content but cultivated sophisticated storytelling. (W ogólnym rozrachunku Kodeks ograniczył dosłowność, ale wykształcił wyrafinowane opowiadanie.)
  • Directors relied on subtext and innuendo to bypass strict rules. (Reżyserzy polegali na podtekście i aluzji, by omijać surowe zasady.)
  • From today’s perspective, some provisions feel dated, others surprisingly effective. (Z dzisiejszej perspektywy część zapisów trąci myszką, inne wciąż działają.)
  • The shift from censorship to ratings reframed responsibility from studios to audiences. (Przejście od cenzury do ratingów przeniosło odpowiedzialność z wytwórni na widzów.)

Mini-dialog: po seansie klasyka

Anna: I loved how they suggested the violence without showing it on screen.

Tom: That’s the Hays Code at work. Filmmakers had to cut away and let the audience imagine the rest.

Anna: And the anti-hero got punished in the end, right on cue.

Tom: Exactly. Crime must not pay was the guiding principle back then.

Dlaczego Kodeks Haysa wciąż ma znaczenie

Choć formalnie odszedł do historii, Kodeks ukształtował język kina: od sposobu, w jaki buduje się napięcie, po konwencje gatunkowe. Uczy też czytania „między wierszami”, co po angielsku dobrze oddaje słowo subtext. Dla uczących się języka to okazja do pracy nad precyzją wypowiedzi: zauważysz, jak wiele można powiedzieć, nie mówiąc tego wprost.

Krótki słowniczek: Kodeks Haysa i język filmu

  • Production Code – branżowy zestaw reguł ograniczających treści filmowe.
  • Self-censorship – autocenzura stosowana przez twórców lub instytucje.
  • Seal of approval – „pieczęć” dopuszczająca film do dystrybucji w ramach zasad.
  • Enforce / enforceable – egzekwować / możliwy do wyegzekwowania.
  • Cut away – cięcie montażowe, które omija dosłowność sceny.
  • Off-screen – zdarzenie dzieje się poza kadrem, widz je tylko domyśla.
  • Fade to black – ściemnienie obrazu, często sugerujące finał intymnej sceny.
  • Double entendre – wypowiedź o podwójnym, często dwuznacznym znaczeniu.
  • Innuendo – aluzja, sugestia treści nie wypowiedzianych wprost.
  • Moral ambiguity – moralna niejednoznaczność postaci lub sytuacji.
  • Miscegenation – archaiczne określenie zakazanych w Kodeksie związków międzyrasowych.
  • Legion of Decency – organizacja społeczna wywierająca presję na branżę filmową.

Podsumowanie

Kodeks Haysa to opowieść o tym, jak kultura, religia i biznes wpłynęły na język kina – i na język, którym o kinie mówimy. Poznając reguły Production Code oraz słownictwo w rodzaju subtext, innuendo czy cut away, zyskujesz podwójną kompetencję: rozumiesz lepiej klasyczne filmy i swobodniej komentujesz je po angielsku. A to umiejętność, która przyda się zarówno na zajęciach z angielskiego, jak i w rozmowach po seansie.